Kociak, czy dorosły kot?
Dorosłe koty potrzebują miłości i odpowiedzialnego domu w stopniu nie mniejszym niż kocięta. Rozważając adopcję kota ze schroniska lub fundacji, pamiętaj, że starsze koty wielokrotnie dłużej czekają na swoją szansę na znalezienie miejsca w czyimś życiu.
Wybierając kota, przyjrzyj się wszystkim, nie tylko kociętom – być może właśnie wśród tych starszych czeka na Ciebie mądry i oddany przyjaciel, którego temperament idealnie wpisze się w Twój tryb życia. Pamiętaj, że kocięta, choć słodkie i rozkoszne, to mistrzowie wspinania się po firankach i ogromne łakomczuchy. Skąd wiedzieć, jakiego kota wybrać: młodego czy dorosłego? Co powinno o tym zadecydować?
Młody kot, czy dorosły? 3 zdania o życiu z kociętami
"Spójrz na te słodkie oczy"
O tak, jasne, że są słodkie. Ale pamiętaj, że kocięta są małymi, puchatymi kuleczkami bardzo krótko i już po kilku miesiącach wyrastają na dorosłe koty. Naprawdę. Niedługo zapomnisz, jak wyglądały małe łapki i króciutki ogonek, a obok Ciebie będzie dojrzały i – o ile wszystko pójdzie dobrze – zrównoważony kot.
"Wychowam go od małego!"
Najczęstszym argumentem przytaczanym przez osoby upierające się przy adopcji małego kociaka jest przekonanie, że tylko takie maleństwo można wychować i nauczyć zasad panujących w domu. To stereotyp. Oczywiście pierwsze miesiące kociaka to czas socjalizacji pierwotnej, która jest kluczowa, ale oznacza to też, że bierzesz na siebie ogromną odpowiedzialność i nie wiesz, jaki temperament będzie miało Twoje kocię, gdy dorośnie. Na wiele rzeczy masz wpływ, ale drugie tyle to kocia genetyka. Mówiąc prosto – dorosły kot to nie czysta karta, ale przynajmniej wiesz, czego oczekiwać.
Poza tym pamiętaj, że koty uczą się przez całe życie, ich psychika ewoluuje cały czas. Dorosły kot o wiele szybciej przystosowuje się do nowych reguł, choć na pewno zmiana warunków życia jest dla niego stresująca. O ile maluch może będzie się mniej przejmował zmianami, to…
"Kocie, stop!"
… Spodziewaj się dziecięcego rozrabiania i nastoletniej fazy buntu.
Maluch dopiero poznaje swoje możliwości i będzie testował je na Twoich meblach, kwiatach i zasłonkach. Podobnie jak ludzkie dzieci ma pstro w głowie i czas spędza głównie na zabawie. Wychowanie kociaka wymaga Twojej cierpliwości i uwagi. I bardzo, bardzo dużo czasu. Przez pierwszy rok nie raz zdarzy Ci się zatęsknić za świętym spokojem i – mimo miłości do podopiecznego – rwać włosy z głowy.
Nasze mieszkania są dla kociąt torem często niebezpiecznych przeszkód – dosłownie: trzeba mieć oczy dookoła głowy. Ciekawość jest ich głównym bodźcem do rozwoju, a jest na tyle niepohamowana, że często może mieć bolesne skutki.
Czy to oznacza, że nie powinieneś adoptować młodego kota?
Nie. Niekoniecznie. Ale chcemy, żebyś miał świadomość, z czym to się wiąże, i że słodka kulka futra potrafi spędzać sen z powiek.
I powiesz teraz pewnie, no jasne, ale ja bardzo chcę, i znam się na kotach, wiem, co robić, kiedy wskakuje na parapety, i jak zabezpieczyć balkon, i nic mnie nie powstrzyma przed kocięciem.
Zrozumiałe. Ale pozwól, że opowiemy Ci o tym, jak może wyglądać życie z dorosłym kotem.
Czy warto adoptować dorosłego kota?
Więcej spokoju, mniej chaosu
Kot dorosły jest mniej absorbujący – nie musi sprawdzać, jak wysoko uda mu się wskoczyć, ani testować ciągle nowych miejsc do drapania – on już to wie. Nie będzie też raczej wyszukiwał coraz to nowych sznurków, tasiemek i kabli, bo gryzienie wiąże się z wymianą zębów mlecznych na stałe – dorosły kot ma już to za sobą.
Doświadczony i wdzięczny towarzysz
Dorosłe koty, nauczone doświadczeniami dzieciństwa, są dużo ostrożniejsze i bardziej rozważne – nie muszą sprawdzać, czy wcisną się w tę czy tamtą szczelinę. Maluch będzie próbował metodą prób i błędów, dorosły przemyśli sprawę i wyciągnie wnioski. Całkiem imponujące, prawda? 🙂
Czas na kocią aklimatyzację
Nie jest prawdą, że wszystkie dorosłe koty źle znoszą zmianę domu. Niektóre mruczki będą musiały spędzić w transporterku kilka dni (nawet te małe, z pozoru dzielne bestie!) zanim odważą się do Ciebie zagadać po kociemu, a inne wybiorą się na obchód całego domu już pierwszej nocy, a może nawet dołączą do Ciebie na czas snu. I dotyczy to zarówno kociąt, jak i dorosłych kotów.
Wszystko dlatego, że każdy kot jest inny. Adoptując dorosłego kota, pamiętaj, że to Ty go wybrałeś, a nie on Ciebie – musi więc nauczyć się Ciebie, specyfiki Twego domu – musi zrozumieć, czego od niego oczekujesz.
Spójrz na to z nowej perspektywy: Ty znałeś go wcześniej: przeglądając jego zdjęcia, rozmawiając o nim z pracownikiem fundacji, szukając informacji o idealnym drapaku. On dowiaduje się o tym, że będzie przez Ciebie adoptowany w momencie, gdy transporterek z kotem w środku trafia do Twojego domu.
Pewnie już czujesz, co będzie dla Ciebie lepsze – kociak czy kot dorosły. Jeśli padło na tę drugą kategorię – zobacz, jakie dorosłe koty do adopcji są naszymi podopiecznymi, może któryś z nich skradnie Twoje serce?
W tej chwili mamy ponad 20 dorosłych kotów gotowych do adopcji. Zdecydowana większość mieszka w domach tymczasowych dla kotów i są pod stałą kontrolą doświadczonych wolontariuszy. Zbierają codzienną porcję głasków, jedzenia dobrej jakości i czekają na swój docelowy dom! Poniżej dwoje z nich - skulkowana 6-letnia kotka Jadwiga bez ogonka i uroczy 9-letni kot Wspólnik.