Dragon od razu dał się poznać jako najodważniejszy ze smoczego rodzeństwa. Nic więc dziwnego, że w przeciągu kilku tygodni z kociaka podchodzącego do człowieka z dystansem stał się tym, który pokochał go bezgranicznie. Ze swoją opiekunką czas spędzałby non stop. Jest przeogromnym miziakiem. Do tego stopnia, że najchętniej nie schodziłby z ludzkich kolan. Uwielbia spać wtulony w człowieka, obejmując go jak małe dziecko. Jak małe dziecko ciekawi go także dosłownie wszystko. Każda najmniejsza rzecz w zasięgu jego łapek staje się zabawką, a pojedynczy dźwięk od razu budzi zainteresowanie.
Okazał się również bardzo pozytywnie nastawiony do innych zwierząt, wyraźnie potrzebuje kontaktu z nimi, ale nie jest wobec nich nachalny. Zdrowotnie wymaga szczotkowania zębów dwa razy dziennie, co znosi bardzo cierpliwie, zresztą jak każdy zabieg pielęgnacyjny. Obecnie jest w trakcie leczenia nadmiernego przerostu flory bakteryjnej jelit.