Wypełnij PIT przez internet i przekaż 1% podatku

fanimani.pl

www.geronde.pl

27 lutego 2021 Liczba naszych podopiecznych: 120Rok 2021 Adopcje: 15







Opracowane w oparciu o:
www.abckota.pl/iok
www.forum.miau.pl

Nie ma najmniejszych przeciwwskazañ, aby dzieci i koty mieszka³y razem. Wszystko zale¿y tylko od zdrowego i odpowiedzialnego podej¶cia
doros³ych.
W przypadku posiadania kota w domu w którym jest niemowlê nale¿y przez pierwsze kilka dni dok³adnie pilnowaæ jak zachowuje siê kot. Wiêkszo¶æ kotów nie wykazuje agresji do nowego domownika .Wiele kotów chce równie¿ „ogrzaæ„ dziecko - i mog± siê na nim uk³adaæ w tym celu i tutaj konieczny by³by nadzór. Jednak w pó¼niejszym czasie , jak dziecko trochê podro¶nie kocie ciep³o, mruczenie - doskonale wp³ywa na spokój ludzkiego dziecka i jego rozwój. Ten szkodliwy pogl±d ¿e kot mo¿e zagra¿aæ dziecku zosta³ wzmocniony przez niem±dre filmy, w których np. lekarz radzi kobiecie w ci±¿y pozbyæ siê kota. Koty nie dusz± dzieci i nie wysysaj± z nich oddechu, jak wierzono w ¶redniowieczu. Co nie znaczy, ¿e ma³e dzieci i zwierzêta mo¿na beztrosko zostawiaæ bez opieki. Dzieci czêsto nie rozumiej±, ¿e z kotem nale¿y obchodziæ siê delikatnie i póki ten nie nauczy siê unikania dzieciêcej wylewno¶ci, mo¿e doj¶æ do wzajemnego zranienia.Nie ma najmniejszych przeciwwskazañ, aby dzieci i koty mieszka³y razem. Wszystko zale¿y tylko od zdrowego i odpowiedzialnego podej¶cia doros³ych.
Toxoplazmoza
O toksoplazmozie naros³o ju¿ wiele mitów. Postarajmy siê wyci±gn±æ prawdziwe fakty.
Tylko 10 % kociej populacji choruje na toksoplazmozê i mo¿e nas ni± zaraziæ, S± to najczê¶ciej tez koty wychodz±ce lub jedz±ce surowe miêso.
Zasadniczo ³atwiej siê zaraziæ toksoplazmoz± dziêki jedzeniu surowego miêsa ni¿ od kota, szczególnie, kiedy kot nie je surowego miêsa. Kobieta mo¿e siê przebadaæ i sprawdziæ, czy ju¿ przesz³a tê chorobê. Je¶li nie, to w³a¶ciwie jedynym ¶rodkiem ostro¿no¶ci, jaki nale¿y przedsiêwzi±æ w zwi±zku z kotem, jest unikanie kontaktu z kocim ka³em, czyli albo zrezygnowanie z czyszczenia kociej kuwety (na rzecz innego domownika) albo
robienie tego w rêkawiczkach. Choroba przenosi siê przez koci ka³. Toksoplazmoza rozwija siê w kale kota dopiero po 72 godzinach!!!! Nie ma wiec potrzeby ¿eby kota siê pozbywaæ albo panikowaæ z tego powodu. Zdrowy rozsadek i zachowanie higieny zdecydowanie wystarczy.
Warto tez wiedzieæ ze TOXOPLAZMOZE CIEZARNYCH SIE LECZY. Natomiast, zaka¿enie ciê¿arnej nie oznacza automatycznie przeniesienia zaka¿enia na p³ód. Choæ takie ryzyko istnieje, prawid³owe leczenie je minimalizuje.
Wypowied¼ lekarza na temat toxo
Beliowen na forum zakoceni.pl :

Wyja¶niam:
kobiecie w ci±¿y przy okazji pierwszych badañ morfologicznych krwi zaleca sie wykonanie równie¿ badania serologicznego na obecno¶æ przeciwcia³ toxoplazmozy w klasie IgM i IgG. Dodatnie miano IgM powy¿ej pewnej warto¶ci ¶wiadczy o tocz±cej sie infekcji.
Owszem, toxo leczy sie, wykorzystuj±c antybiotyki z grupy makrolidow. Dodatnie miano IgG ¶wiadczy o przebytej ju¿ infekcji toxo. Ale, je¶li w pierwszym badaniu oka¿e sie, z e kobieta ma dodatnie miano IgG, prowadz±cy ci±¿ê lekarz ginekolog zaleci ponowne badanie w odstêpie 3-4 tygodni od pierwszego. Poniewa¿ trzeba sprawdziæ, czy przypadkiem dodatnie miano IgG nie wzrasta - bo wzrost ¶wiadczy równie¿ o tocz±cej sie ukrytej infekcji. Równie¿ do leczenia antybiotykiem z grupy makrolidow.

Odniosê sie równie¿ do wypowiedzi o szczepieniach przeciw toxo. Owszem, wiadomo mi, ze trwaj± prace nad szczepionka - ale nawet, je¶li prace dosz³y ju¿ do testów klinicznych na zdrowych ochotnikach, na pewno jeszcze d³ugo preparat nie bêdzie wykorzystany dla kobiet w ci±¿y.


Co do zagrodzenia - jest bardzo istotne, ze infekcja toxo u matki nie oznacza automatycznej infekcji p³odu. Ryzyko zaka¿enia wewn±trzmacicznego ro¶nie wraz z zaawansowaniem ci±¿y - od ok. 10-20% w pierwszym trymestrze do blisko 90% w trzecim
trymestrze. Jednak, mimo statystycznie niewielkiego prawdopodobieñstwa zaka¿enia, je¶li ju¿ do niego dojdzie w pierwszym trymestrze ci±¿y, skutki dla p³odu mog± byæ fatalne do ¶miertelnych w³±cznie. Toxo uszkadza zawsze OUN - ale o ile u p³odu do ok. 16 tygodnia ci±¿y te uszkodzenia powoduj± ¶mieræ lub powa¿ne wady rozwojowe, o tyle u p³odu powy¿ej 30 tygodnia ci±¿y uszkodzenia najczê¶ciej obejmuj± ga³ki oczne - konsekwencja jest czê¶ciow± lub ca³kowit± utrata wzroku, a wersja soft to uszkodzenie nerwów miêsni koordynuj±cych ruchy ga³ek ocznych (zjawisko tzw. oczopl±su).

Dodam, ze równie niebezpieczna bywa toxo u dziecka w wieku do 3 lat - tyle, ze wtedy to ju¿ rodzice/opiekunowie maja kontrole nad mo¿liwo¶ci± zaka¿enia.


Toxo jest zdecydowanie choroba brudnych r±k, oocysty nie ³ataj± w powietrzu.
Kobieta, która przesz³a toxo, a nastêpnie zasz³a w ci±¿ê, nie ma mo¿liwo¶ci zaka¿enia
p³odu. Ryzyko zaka¿enia wewn±trzmacicznego istnieje wy³±cznie wówczas, gdy do infekcji przysz³ej mamy dojdzie w czasie ci±¿y. Zdrowy organizm doros³ego cz³owieka:
1. Przechodzi infekcje zwykle bezobjawowo;
2. Bez wspomagania zewnêtrznego potrzebuje na jej zwalczenie ok. 4-6 tygodni;
3. Zaczyna produkowaæ przeciwcia³a, które, o ile nie nast±pi gwa³towne obni¿enie odporno¶ci, praktycznie gwarantuj±, ze ponowny kontakt z
pierwotniakiem nie doprowadzi do infekcji.






Krótka historia o tym ¿e dziecko mo¿e ¿yæ pod jednym dachem z kotem ;)

W naszym kraju dla wiêkszo¶ci osób, które nie maja i nie znaj± kotów, ci±¿a/ma³e dziecko i koty to sprawy nie do pogodzenia. Panuje jeszcze masa mitów rodem z ¶redniowiecza, które s± g³êboko zakorzenione w niektórych umys³ach i a¿ trudno uwierzyæ ¿e w dzisiejszych czasach jeszcze funkcjonuj±.
Jednym z nich jest to, ¿e zwierzaki a zw³aszcza koty powoduj± bezp³odno¶æ. Mnie jednak uda³o siê zaj¶æ w ci±¿ê pomimo czterech kotów stale rezyduj±cych i kilkudziesiêciu tymczasowych, które przewinê³y siê przez mój dom w czasie starania o dziecko ;) Doradzam jednak dla swojego w³asnego spokoju i bezpieczeñstwa dziecka zrobiæ wcze¶niej badania na toxoplazmozê. Ja przesz³am toxo przed zaj¶ciem w ci±¿e w zwi±zku z tym nie musia³am scedowaæ na nikogo innego obowi±zków kuwetowych.
Na pocz±tku ci±¿y pada³y pytania typu „co zrobisz z kotami jak siê urodzi dziecko?” „nie boisz siê ze je podrapi±, zagryz± itp” Odpowiada³am zwiê¼le, odpowiednim tonem co zamierzam, wiêc pytania szybko siê skoñczy³y. My¶lê, ¿e to w³a¶nie na tym etapie mniej asertywne i ma³o niezale¿ne kobiety po raz pierwszy rozwa¿aj± oddanie kotów i pod wp³ywem nacisków rodziny i innych ¿yczliwych je oddaj±.
Kolejny mit z jakim mo¿e sie spotkaæ ciê¿arna, to to ¿e koty ¼le wp³ywaj± na ci±¿ê. Moje dzieciê urodzi³o siê zdrowe jak rydz, z 4 kilow± wag±. Podobnych przyk³adów gdzie w¶ród wielu kotów zosta³o poczête i donoszone bez powik³añ dziecko znam wiele. Brak kotów (czy jakichkolwiek innych zwierz±t ) nie gwarantuje niestety tego ¿e dziecko urodzi siê zdrowe. Jednak doradzaj±cych mi, bym nie dotyka³a, nie ca³owa³a kotów i generalnie uwa¿a³a by³o kilkoro ;)
Ci±¿a szybko jednak mija i wed³ug niektórych nawet je¶li ciê¿arnej uda siê j± przetrwaæ w¶ród kotów w jednym zdrowym kawa³ku, horror zacznie siê jak dziecko przyjdzie na ¶wiat. Zagro¿eñ czyha wiele ze strony kotów: kot mo¿e podrapaæ, przebiec po dziecku, udusiæ podczas snu, zaraziæ chorobami (nie dos³ysza³am jakimi) oraz wygry¼æ podczas snu ruszaj±c± siê grdykê niemowlêcia.
Pozwolê sobie opisaæ jak to by³o w naszym przypadku. Dodam, ¿e moje koty to koty po przej¶ciach, ¶rednio towarzyskie, potrafi±ce dziabn±æ pazurem lub k³em jak im co¶ nie pasuje. Kiedy wróci³am z córk± ze szpitala, o dziwo nie rzuci³y siê na ni± z morderczymi zapêdami ;) Zwyczajnie ola³y jej istnienie :). Kiedy zdarza³y siê chwile g³o¶nego p³aczu córki bywa³o, ¿e ewakuowa³y siê do cichszych pomieszczeñ. Najczê¶ciej jednak spa³y gdzie¶ w pobli¿u mnie i córy. Po powrocie ze szpitala przez kilka dni nie zostawia³am ich samych razem, jednak z perspektywy czasu widzê ¿e by³o to zupe³nie bezzasadne.



Zanim urodzi³a siê córka, roz³o¿yli¶my jej ³ó¿eczko które oczywi¶cie by³o bardzo interesuj±ce dla futrzastych. M±¿ pilnowa³ ¿eby tam nie w³azi³y, mi by³o to wtedy obojêtne, ale doceni³am jego starania po urodzeniu córki. Szczerze mówi±c wola³am k³a¶æ mojego niemowlaka do niezak³aczonego ³ó¿ka. Mo¿e mia³abym inne podej¶cie gdyby moje koty chcia³y le¿eæ z córk±, a nie na miêkkich pachn±cych kocykach. W ka¿dym b±d¼ razie jedyne na co im nie pozwalali¶my w zwi±zku z nowym domownikiem to spanie w niemowlêcym ³ó¿ku.
Do momentu kiedy córka nie zaczê³a raczkowaæ koty wykazywa³y wobec niej raczej obojêtno¶æ. Nie zdarzy³o im siê po niej przebiec, podrapaæ niechc±co ani nic z tych rzeczy którymi mnie straszono. Kiedy córka zaczê³a byæ bardziej mobilna i zaczê³a zauwa¿aæ futrzaki, moja kotka zaczê³a utrzymywaæ wobec niej bezpieczny dystans 2 metrów poza zasiêg jej r±k, kocurek za¶ ku mojemu zdziwieniu pozwala³ siê odrobinê maltretowaæ. Sielanka trwa³a do¶æ d³ugo.





Kiedy moja córa doros³a do wieku ok dwóch lat jej zabawy sta³y siê bardziej denerwuj±ce dla kotów. W chwili obecnej córka ma 2,5 roku, kotki bardzo kocha ale muszê uwa¿aæ na jej zapêdy wobec kotów, bo bywa czasem brutalna. Kilka razy dosta³a pazurem kiedy kot straci³ cierpliwo¶æ ale muszê powiedzieæ ¿e koty s± dla niej bardzo wyrozumia³e.
Nie wyobra¿am sobie ze mog³abym sie ich pozbyæ tylko z powodu ze urodzi³o nam siê dziecko. Moim zdaniem koty i dzieci ¶wietnie ze sob± ¿yj± tylko trzeba daæ im trochê swobody w kontaktach oraz wkraczaæ wtedy kiedy nale¿y. Dziêki temu mogê ogl±daæ co dzieñ niesamowite sceny.

Natalia P, mama 2,5 letniej Gabrysi
Patryk, Hultaj i B±bel
Hultaj pojawi³ siê u nas w 2004 roku , znajda z centrum Poznania, potem z adopcji od wolontariuszki z Poznania trafi³ do nas B±bel w 2007r. Gdy Hultaj mia³ 4 lata a B±bel rok na ¶wiat przyszed³ nasz Synek.

Pierwsze dni po powrocie ze szpitala Koty traktowa³y Patryka jak ciekawostkê - pewnie z nadziej±, ¿e kolejna adopcja nie wchodzi w rachubê :) Ogl±da³y go, w±cha³y, le¿a³y w jego pobli¿u, ale dawa³y jasno do zrozumienia, ze to ich terytorium i domaga³y siê od nas po¶wiêcania im tyle samo uwagi..

Ju¿ w ci±¿y B±bel by³ przytulank± dla mojego rosn±cego brzucha, mrucza³ piosenki :wink: , które mia³am nadziejê potem skojarzy Patryk.W sumie tak siê sta³o - obecnie Patryk i Babel wzajemnie siê tarmosz±, bawi±, kochaj± i bij± :)

Natomiast Hultaj z natury jest kotem poduszkowcem i takim pozosta³. Lubi z Synem pospaæ, obserwowaæ z daleka, ale bliskie relacje to nadmierne spoufalanie ;)

Gdy w czasie ci±¿y kto¶ obcy nas pyta³ co zrobicie jak dziecko bêdzie mieæ alergiê na koty - razem zgodnie odpowiadali¶my „ oddamy dziecko, bo Koty by³y pierwsze ;) ” , dzi¶ po 2 latach wspólnego ¿ycia wiemy, ¿e Koty by nie zniknê³y z naszego ¿ycia - najwy¿ej ogolone by chodzi³y :))))

Poni¿ej dokumentacja zdjêciowa




Agata B, mama 2 letniego Patryka
Szymek i trzy koty
Jak siê Szymek urodzi³ Timon mia³ 10 lat, Alfa chyba 7, Lucy 2. Po przywiezieniu dziecka ze szpitala ca³a trójka najpierw zosta³a mu przedstawiona, obwacha³a jego i fotelik samochodowy, po czym przez kilka dni udawa³a, ¿e go nie widzi :wink:. Bardzo szybko jednak nauczy³y siê, ¿e „skorzystac z Pañci” (czyli ze mnie) najlepiej w trakcie karmienia, pod warunkiem, ¿e siê przytuli do d³oni po przeciwnej stronie, ni¿ g³ówka dziecka.

Przez kolejne miesi±ce Timon przyj±³ rolê elektronicznej niani. Spa³ pod szymkowym ³ó¿eczkiem (nie wchodzenia do ³ó¿eczka nauczy³am juz w ci±¿y) i alarmowa³ mnie mia³czeniem i „prowadzeniem” do pokoju ma³ego, kiedy tylko ten siê poruszy³ lub zakwili³. Alfa ogólnie nie za specjalnie zwraca³a uwagê na dziecko, za to z chêci± korzysta³a z dzieciowych sprzêtów (lezaczka np.). Lucy natomiast zaczê³a ¿ywiej reagowac na Szymka dopiero, jak ten zacz±³ siê przemieszczaæ i ciagaæ za kude³ki ;-). Przyje³a 2 sposoby postêpowania z dzieckiem: 1) dziecko ma wolne r±czki = uciekamy gdzie¶, gdzie nas dziecko nie „ucapi”; 2) dziecko ma w r±czkach co¶ pysznego = kochamy dziecko, strzelamy mu baranki, ocieramy sie o nie itp., pozwalajac mu na wszelkie „czu³o¶ci”, byle by wydêbiæ kawa³ek np. szyneczki. I tak jej mniej-wiecej do tej pory zosta³o.

Szymon nauczy³ siê ju¿ delikatno¶ci, ale by³o wiele sytuacji, kiedy to musia³am „ratowaæ” koty. Jednak nigdy, ale to na prawdê nigdy - ¿aden z moich kotów nie pokaza³ Szymonowi nawet pazura, mimo, ¿e wielokrotnie by³yby usprawiedliwione. „Przyparte do muru” zawsze ratowa³y siê ucieczk±. W stosunku do mnie, kiedy uznaj±, ¿e „przekroczy³am granicê”, potrafi± „siê odgry¼æ” lub „oddrapaæ”. Dziecko natomiast jest ¶wiête! Jeden jedyny raz Timon - na prawdê doprowadzony do ostateczno¶ci (nie zd±¿y³am dobiec) - ugryz³ Szymka. Zrobi³ to jednak w taki sposób, ¿e Szymon objawi³ tylko g³êboki szok w skutek tak kompletnie niespodziewanego zachowania kota, pocieraj±c zupe³nie nie t± raczkê, w któr± zosta³ ugryziony :wink:.

Teraz stosunki kocio-dzieciowe zaczynaj± siê robiæ super, bo Szymon nauczy³ sie mi³ych kotom pieszczot, a one zaczê³y do niego po te pieszczoty siê zg³aszaæ.

Je¶li zas chodzi o komentarze, to zawsze odpowiada³am, ¿e wiem wszytsko, ¿e rozmówca zapomnia³ jeszcze tylko dodaæ (je¶li zapomnia³), ¿e koty z pewno¶ci± przegryz± dziecku grdykê. I, ¿e pozbêdê siê kotów natychmiast, jak tylko kto¶ pokarze mi niemowlê, któremu widaæ grdykê! Jako¶ to koñczy³o wszelkie komentarze :D!

Aleksandra, mama Szymona


Rozalka i jej stra¿niczka Bambi
U nas pojawi³o siê dziecko, kiedy najstarszy kot mia³ prawie dziesiêæ lat, a najm³odszy piêæ. Najbardziej ma³± lubi kotka Bambi, od pocz±tku nie odstêpowa³a Jej na krok, co zreszt± widaæ na fotkach, mówimy nawet, ¿e Bambi jest stra¿niczk± dziecka :). Pozosta³e koty trzymaj± siê te¿ w pobli¿u ma³ej, s± bardzo pozytywnie ustosunkowane do Niej, ale nie okazuj± a¿ takiej mi³o¶ci jak Bambi. Je¶li chodzi o pytania: „Co zrobicie z kotami?” - i kiedy by³am w cia¿y i teraz - odpowiadam, ¿e: „Postaramy siê jako¶ je chroniæ przed dzieckiem i mamy nadziejê, ¿e ma³a nie zrobi im krzywdy...” Odpowied¼ oczywi¶cie troszkê tendencyjna, ale miny pytaj±cych - bezcenne.
:D

Olga, mama Rozalki

Grze¶ i tygrysy :)
Ci±¿ê mia³am le¿±c±, wiêc koty si³± rzeczy le¿a³y w ³ó¿ku ze mn±, przytulanki do brzucha by³y zabronione, mimo, ¿e kociaste chcia³y.
Po powrocie ze szpitala Bolek zupe³nie nie przej±³ sie dzieckiem. Do tej pory nie zwraca na ma³ego uwagi. Tygrys w pierwszym tygodniu mieszka³ pod wann±, w drugim w ostatnim pokoju, po jaki¶ 3 tygodniach wszed³ do pokoju gdzie by³o dziecko. Koty ¶pi± z/na dziecku od jakiego¶ 9 miesi±ca - wcze¶niej chcia³y ale nie pozwala³am. Od kiedy ma³y jest mobilny koty du¿o bardziej uwa¿aj± gdzie s± r±czki dziecka. Jak chc± siê poprzytulaæ to nadstawiaj± grzbiet i zad, chroni± g³owê i w±sy. Bawi± siê dzieckiem w przeci±ganie sznurka, ³api± rzucane pi³eczki. Gdy dziecko d³ugo lub mocno p³acze koty ocieraj± siê o niego, czasem podchodz± do mnie i „nagl±cym” miauczeniem daj± znaæ, ¿e dzieje siê krzywda. Nigdy nie ugryz³y ani nie podrapa³y dziecka, nawet gdy niechc±cy zada³ im ból. Po prostu wstaja i odchodz±.

Basia, mama Grzesia

Nie zawsze jest ró¿owo...
Przedstawili¶my Pañstwu kilka historii o tym ¿e koty i dzieci niekoniecznie siê wykluczaj±.
Wiêcej na naszym forum : kliknij TUTAJ

Pozwolê sobie zamie¶ciæ wypowied¼ jeszcze jednej mamy. Pani Dominika ma koty po przej¶ciach i relacje z dzieckiem nie s± takie jak w wcze¶niejszych opowie¶ciach, jednak utrudnienia które siê pojawi³y nie zawa¿y³y o tym zeby czworonozni domownicy musieli opu¶ciæ dom.
-------------------------------------

W naszym przypadku relacje koty-dziecko nie uk³adaj± siê tak bezproblemowo :( . To znaczy, generalnie jest OK, ale bez wielkiej mi³o¶ci ze strony kotów. Piotru¶ nie ma te¿ ¿adnej taryfy ulgowej je¶li chodzi o gryzienie/drapanie, wrêcz odwrotnie :twisted: . I nie chodzi o brak obycia ze strony dziecka, Piotru¶ nie szczypie ani nie ci±gnie kotów za ogon, wie, ¿e koty nale¿y g³askaæ. Tyle ¿e nie zawsze mu to wychodzi jak nale¿y (ma w koñcu dopiero rok i 3 miesi±ce), czasem g³aszcze pod w³os, a czasem trochê zbyt energicznie.

U nas najpierw pojawi³ siê Bigos, w 2005 roku. Po roku wziêli¶my mu to towarzystwa Gulasza, a trzy lata pó¼niej na ¶wiat przyszed³ Piotrek.
Pocz±tkowo koty by³y zszokowane, obchodzi³y nosid³o/wózek/le¿aczek wolnym krokiem, na ugiêtych nogach, niuchaj±c ostro¿nie co tam siê znajduje. Po jakich¶ 2 miesi±cach przywyk³y, zaczê³y spaæ coraz bli¿ej Piotrusia, czasami wrêcz siê o niego opieraj±c. Taka sielanka trwa³a jednak tylko do czasu, kiedy m³ody nauczy³ siê raczkowaæ, a pó¼niej chodziæ :twisted: . Obydwa koty nauczy³y siê szybko schodziæ z drogi piszcz±cemu dziecku, które koniecznie chcia³o je przytuliæ. Gulasz do dzi¶ chyba jeszcze nie da³ siê Piotrusiowi dotkn±æ, ale Bigos zazwyczaj pozwala mu siê trochê potarmosiæ. Byle nie za d³ugo, bo traci ¶wiêt± cierpliwo¶æ i albo uszczypnie, albo ucieknie w niedostêpne dziecku miejsce. Bigos nie znosi te¿ dzieciêcego p³aczu, muszê stale uwa¿aæ, bo p³acz±cego Piotrusia potrafi bole¶nie ugry¼æ,do krwi.

Dominika, mama Piotrusia


Odwiedziny:

w 2021: 29449

w dniu dzisiejszym: 59

gości na stronie: 2

x
"Strona internetowa oraz forum Fundacji dla Zwierz±t Koci Pazur" wykorzystuje pliki cookies.
Korzystaj±c z niej wyra¿asz zgodê na u¿ywanie plików cookies w celach statystycznych. [wiêcej informacji]