Żyjąc na „wolności”, Jadwiga miała sporo szczęścia i spotykała na swojej drodze przyjazne dusze, dzięki czemu gdy trafiła do Fundacji, była ogólnie w niezłej kondycji. Jadzia stała się podopieczną fundacji, gdyż w miejscu, w którym żyła, znaleziono inną kotkę zagryzioną najprawdopodobniej przez lisa. Nie mogliśmy zatem pozwolić, aby Jadwiga podzieliła jej los. Życie Jadzi jako bezdomnej kotki nie było pozbawione ciężkich przeżyć, o czym świadczy chociażby fakt, że koteczce brak ogonka...
Jadwiga to mądra i łagodna kicia, która potrzebuje jednak nieco czasu, aby zaufać człowiekowi. Szuka domu, który zaakceptuje jej tempo zapoznawania się z nowym otoczeniem i opiekunem. Poszukiwany jest dom bez dzieci - Jadwiga kontaktu z dziećmi nie miała, ale znając jej charakter, możemy się spodziewać, że będzie to za dużo intensywnych bodźców dla kici. W pierwszym kontakcie jest ostrożna, obserwuje z bezpiecznej odległości i może łatwo się płoszyć szybkimi ruchami lub niespodziewanymi dźwiękami. Gdy już człowiekowi zaufa i poczuje się w domu pewnie, jest kochana i miziasta, mruczy, pokazuje brzusio, śpi z człowiekiem, uwielbia głaski i zabawę.
Jadzia toleruje inne koty, jeśli są spokojne i nienachalne. W domu tymczasowym mieszka z kilkunastoletnią kocią seniorką, z którą relacje są raczej poprawne. Wiemy, że nie akceptuje kociaków, które są dla niej zbyt intensywne. Przewidujemy, że ze względu na swoją delikatną naturę Jadwiga bez problemu odnajdzie się w domu, gdzie będzie jedynym kotem do kochania.