Rudy mały kotek do adopcji
To rude maleństwo razem ze swoją mamą zamieszkiwało pewne krzaki w centrum Poznania. Co mogło stać się z resztą rodzeństwa Koralika możemy sobie sami wyobrazić i dopowiedzieć... Dzielnej mamusi i jej synkowi udało się przetrwać tylko dzięki Dobrej Duszy, która ich dokarmiała, dzięki czemu mamusia miała wystarczająca ilość pokarmu, bo wykarmić dzieciaczka.
Nasz Koralik póki co mieszka w szpitalikowej klatce ze swoją mamą, od której wciąż pije mleko, jednak jest już na tyle duży, że zaczyna próbować nowych smaków. Niestety nie ma rówieśników w otoczeniu i bywa, że swoją mamusię męczy, polując na jej ogon czy przeskakując nad nią szybko niczym torpeda.
Jest jeszcze za mały, by oddzielić go od mamy i musi nauczyć się kociego życia, dlatego w pierwszej kolejności szukamy im domu tymczasowego razem.