Morfeusz trafił do DT po dłuższym czasie spędzonym w klatce. Z początkowo wystraszonego kota (pod pewnym wpływem smaczków) zmienił się w prawdziwego pana domu. Najpierw strachliwy, reagujący ucieczką na każdy dźwięk i ruch, stał się kotem ciekawskim,wylegującym się na oknie lub kanapie. Jego dzień jest uporządkowany - posiłki, galopowanie po domu oraz wieczorne przytulanie się. Bezproblemowo korzysta z kuwety, nie jest wybredny w jedzeniu, natomiast przebiera i wybrzydza w miejscach wypoczynku ;) Uwielbia głaskanie, masaże głowy i brzuszka. Bardzo lubi bawić się sam lub z Irydą, nie może się przekonać do wędek.
Iryda to dwie sprzeczności - z jednej strony jest waleczna (to ona najczęściej zaczepia Morfeusza), z drugiej boi się niespodziewanych ruchów i jako zagrożenie potrafi postrzegać nawet osoby po prostu chodzące po mieszkaniu. Tylko kuchnia jest miejscem gdzie wszystkie lęki odchodzą na bok, chociaż zdarza się, że kotka przerywa jedzenie, aby się trochę pomiziać :) Iryda także ma za sobą długie klatkowanie i do dziś widać, że klatka jest dla niej azylem - chętnie spędza w niej noce oraz momenty nieobecności wolontariuszki. Przez pół roku pobytu w domu tymczasowym zrobiła ogromne postępy: z kota, który miesiąc spędził pod szafą, zmieniła się w nakanapowca, nie traktującego już człowieka jako coś złego. Teraz Iryda wymaga ogromnej atencji, sama przychodzi po głaski, wręcz się ich doprasza trącaniem noskiem, miauczeniem czy wskakiwaniem na kanapę. Dobrze się czuje jako towarzyszka pracy zdalnej, śpiąc przy człowieku jest wyraźnie zrelaksowana. Dla Irydy najlepiej nadawałby się dom ze spokojną osobą, bez głośnych dźwięków i gwałtownych ruchów.