Guz usadowił się na jelicie i był przeogromny. Zmienione były też nerki i wątroba, a w jamie brzusznej znaleziono krwisty płyn. Nic nie można było zrobić. Nic. Jedynie nie pozwolić, by kot cierpiał. Bo, że cierpiał nie mieliśmy żadnych wątpliwości Nie wybudzaliśmy go z narkozy....
Jest nam cholernie smutno
Przeganiany bo "brzydki", a gdy wreszcie los się do niego uśmiechnął, okazało się, że krzywy ten uśmiech... I za późno.