Alabama to koteczka nietuzinkowa pod każdym względem. Począwszy od jej niebanalnej urody, kończąc na specyficznym okazywaniu miłości. Znaleziona w piwnicy, przestraszona i uciekająca od człowieka - takie były jej początki. Metamorfozę przechodzi jednak każdego dnia, bo przecież na początku nie można było jej nawet dotknąć, a teraz potrafi rozmruczeć się na ludzkich kolanach, przewracając z boku na bok.
Trzeba jednak przyznać, że Alabama sama decyduje, kiedy i gdzie można sobie pozwolić na głaskanie, mimo że czasami sama nie ma pojęcia, że właśnie na to ma ochotę. Z wielkim zdziwieniem reaguje na fakt, że ktoś zaczyna drapanie za uchem, jeszcze większym, że to taka świetna sprawa. Gdy przychodzi lato, Alabama jest w siódmym niebie: kąpiele słoneczne, wygrzewanie się w doniczce, zabawa na balkonie - nie pozostaje nic, tylko obserwować tę puchatą kuleczkę, jak urozmaica sobie wakacyjny czas, wystawiając pyszczek do słońca.