Kotka do adopcji
Iryda to dwie sprzeczności - z jednej strony jest waleczna (to ona najczęściej zaczepia kocura Morfeusza, z którym mieszka w jednym domu tymczasowym), z drugiej boi się niespodziewanych ruchów i jako zagrożenie potrafi postrzegać nawet osoby po prostu chodzące po mieszkaniu. Tylko kuchnia jest miejscem gdzie wszystkie lęki odchodzą na bok, chociaż zdarza się, że kotka przerywa jedzenie, aby się trochę pomiziać :) Iryda ma za sobą długie klatkowanie i do dziś widać, że klatka jest dla niej azylem - chętnie spędza w niej noce oraz momenty nieobecności wolontariuszki. W domu tymczasowym zrobiła ogromne postępy: z kota, który miesiąc spędził pod szafą, zmieniła się w na kanapowca, nie traktującego już człowieka jako coś złego. Teraz Iryda wymaga ogromnej atencji, sama przychodzi po głaski, wręcz się ich doprasza trącaniem noskiem, miauczeniem czy wskakiwaniem na kanapę. Dobrze się czuje jako towarzyszka pracy zdalnej, śpiąc przy człowieku jest wyraźnie zrelaksowana. Dla Irydy najlepszy byłby spokojny dom.